Czy pozbywanie się wad jest skuteczne?

pozbywanie się wad
Podziel się z innymi

Pozbywanie się swoich wad nadal króluje pośród dróg samodoskonalenia i pracy nad sobą. To założenie wspiera poza tym mnóstwo ideologii. Co na ten temat ma do powiedzenia współczesna psychologia?

Wady a osobowość

Nasza osobowość kształtuje się całe życie, najbardziej intensywnie do około 30 roku życia. Później jest już w miarę stabilna. Większe zmiany osobowościowe mogą mieć miejsce w wyniku psychologicznej pracy nad sobą. Dochodzi do tego poprzez udział w psychoterapii, różnych zajęciach rozwojowych np. treningach warsztatach, grupach rozwoju osobowego. Mogą również zachodzić pod wpływem ważnych, trudnych i silnych doświadczeń życiowych, nieraz będących wręcz traumą. Jednak zamiany wywołane tego typu zdarzeniem będą miały inny charakter i trwałość niż zainicjowanie ich i wspieranie oddziaływaniami psychologicznymi.

Po co mówiąc o wadach zaczynam od osobowości? Otóż to właśnie ona stanowi zbiór cech i właściwości, które kategoryzujemy jako zalety i wady.

Wady i zalety

To, czy coś jest zaletą lub wadą jest tylko oceną wynikającą z naszych przekonań, systemu wartości, zasad, do którego się odwołujemy oraz ideologii np. religii. Taka ocena jest jednak bardzo subiektywna i płynna, jeśli chodzi o czas, jak i różne grupy ludzkie. To, co przez jedną osobę jest uznawane za wadę, przez inną może być uznane za zaletę i na odwrót. Ocena danej cechy jako pozytywnej lub negatywnej buduje postawę wobec niej i pociąga określone zachowania.

Jeśli uważamy, że np. porywczość, która w języku psychologii będzie trudnością w regulacji emocji (najczęściej złości) i zachowania, jest naszą wadą, pociągnie to następujące skutki.

Kiedy będziemy postępować w sposób porywczy, co jakiś czas będziemy sobie to uświadamiać. Czasem po zdarzeniu, czasem nawet w trakcie. Wtedy może pojawić się w nas niezgoda na taką reakcję, samokrytyka a nawet samoukaranie. Będziemy o sobie źle myśleć, co wywoła określone emocje np. bezradność, złość, smutek, wstyd i/lub poczucie winy.

To, że tak reagujemy na ujawnienie się w zachowaniu cechy, którą uznajemy za naszą wadę, niestety nie zmniejsza prawdopodobieństwa takich reakcji w przyszłości. Paradoksalnie może być wprost przeciwnie.

Czy można pozbyć się myśli i emocji?

Współczesne badania naukowe z dziedziny psychologii (Wegner i Erber, 1992; Wegner, Erber i Zanakos, 1993) pokazują, że im bardziej chcemy się czegoś pozbyć z naszej psychiki, nawet tak ulotnych fenomenów jak myśli czy emocje, z tym większą siłą i częstotliwością wracają one do nas. Nawet wygaszanie utrwalonych, zautomatyzowanych zachowań, jakimi są nawyki, jest skuteczniejsze w przypadku pozytywnych wzmocnień. Negatywne wzmocnienia i kary są mniej efektywne. Co dopiero mówić o tak utrwalonych elementach psychiki ludzkiej, jakimi są cechy osobowości.

Pozbywanie się swoich wad w sposób „siłowy”, drogą eliminacji, po prostu ma niską lub żadną skuteczność. Doświadcza tego choćby wielu z moich pacjentów, którzy nie są w stanie w ten sposób poprawić swojego życia, a dodatkowo przy tym bardziej cierpią.

Droga akceptacji vs. pozbywanie się wad

Jaka jest zatem optymalna droga do psychologicznej pracy nad sobą? Okazuje się, że poprzez akceptację. Rozumiemy ją tutaj, jako jak najbardziej wyraźny i pełny obraz tego co jest i uznanie faktów, nawet jeśli bardzo się nam nie podobają. Nie oznacza jednak bierności.

Badania nad akceptacją pokazują jej pozytywną rolę nie tylko w radzeniu sobie z cierpieniem psychicznym, ale i fizycznym, choćby związanym z chronicznymi chorobami. Chęć poznania siebie samych, uświadomienie sobie swoich zasobów, możliwości i ograniczeń, kiedy jest prowadzone na fundamencie akceptacji, daje nam największe korzyści.

Powróćmy teraz do naszego przykładu z porywczym zachowaniem. Widzimy, że nie tylko my na nim tracimy. Jest również krzywdzące dla innych. Możemy podjąć decyzję, aby zmienić je na bardziej konstruktywne.

Rozpoznajemy, że w ogóle zachowujemy się w taki sposób. Mamy przy tym wiele innych cech a wśród nich np. poczucie humoru.

Przechodzimy do akceptacji tego, że tak właśnie się zachowujemy. Nie musi się to nam podobać. Nie zmienia to jednak faktu, że właśnie tak jest i pociąga to określone konsekwencje dla nas i dla innych. Zamiast tego moglibyśmy sobie przecież przez lata wmawiać, że to żadna porywczość. Inni zachowują się jeszcze gorzej i nic z tym nie trzeba robić.

Idąc dalej, w sytuacjach, w których zazwyczaj reagowaliśmy złością, a w zachowaniu agresją, możemy częściej świadomie używać naszej „mocnej strony” jaką jest wspomniane poczucie humoru. Rozładowujemy w ten sposób napiętą sytuację dla siebie i innych. Zyskujemy dystans i mieszamy emocje o negatywnym znaku z tymi o pozytywnym. Zmniejsza to pobudzenie fizjologiczne jak i prawdopodobieństwo naszej impulsywnej, agresywnej reakcji. Tym samym, zaczynamy uczyć się jednego ze sposobów regulowania swoich emocji.

Oczywiście zmiana tego nawyku w zachowaniu będzie jeszcze trwalsza i skuteczniejsza, gdy będziemy, jak najczęściej i bezzwłocznie, wzmacniać pozytywnie inne nasze, bardziej konstruktywne reakcje w tego typu sytuacjach.

Zapamiętaj

Reasumując i odpowiadając na tytułowe pytanie, pozbywanie się wad nie działa tak jakbyśmy chcieli. Szlachetne intencje pozbywania się wad nie wystarczą. Bardziej owocne może być skorzystanie z ustaleń poczynionych w toku współczesnych badań i praktyki psychologicznej.

Okruchy praktyki - 'Procedura efektywnej pracy nad sobą'
Badania z obszaru behawioryzmu oraz psychologii pozytywnej dodatkowo pokazują nam inną drogę niż wydaje się to wielu osobom jako oczywista. Bardziej efektywne jest co następuje. 1) Rozpoznawanie różnych aspektów własnej osobowości, uznawanych za słabe i mocne strony. W psychologii pozytywnej te mocne nazywane są cnotami i zaletami charakteru. 2) Zaakceptowanie jednych i drugich na poziomie myśli, przekonań, emocji a niektórzy praktycy mówią jeszcze o poziomie ciała. 3) Zamiast eliminować cechy uznawane za słabości, wady, bardziej efektywnym jest skupienie się na mocnych stronach, zdolnościach, kompetencjach. Potem korzystanie z nich jak najczęściej oraz rozwijanie ich na różne sposoby. „Podciąganie słabości” jest frustrujące, mało efektywne i generuje niepotrzebne cierpienie.

Literatura cytowana

  1. Wegner, D. M., i Erber, R. (1992). The hyperaccessibility of suppressed thoughts. Journal of personality and social psychology63(6), 903.
  2. Wegner, D. M., Erber, R., i Zanakos, S. (1993). Ironic processes in the mental control of mood and mood-related thought. Journal of personality and social psychology65(6), 1093.
Podziel się z innymi